Teren Publiczny

*WTRĄCA SIĘ* A BYŁA BYŁA, JAKIŚ MARCIN SAM SIEBIE W DUPE JECHAŁ HIHI *ŚMIEJE SIĘ*

T-bag mam żal do ciebie zes mnie nie wołał rozpierdolilibysmy połowe celi*smieje sie*

Siema co tam u was *zapala faja* na przepustce byłem coś się tu zmieniło dużo świeżych *śmieje się* T-bag wybacz że spytam ale ilu złapało za poszewkę ?

*Podchodzi do Marcusa*Na huj przychodzisz do mojej celi*wyjebuje mu kastetem w łeb* oby mi było to ostatni raz!! niech to bedzie nauczką dla innych świezaków!!

*wchodzi na spacerniak*

Sorry przeprosiłem przecież *podnosi się z ziemi* eh nie chce mieć tu problemów *uśmiecha się* co tam u ciebie

*idzie jeszce do marcusa zaciska pięsci*jeszce nieskonczyłem , wkurwiłes mnie zabardzo*low kick marcusowi, kopie go*

*odciaga sucra* usopkoj sie ...

Mowie że nic chce ty robić zadym a poza tym kurwa co ci zrobiłem

Ok juz jesem spokojny*widac ze troszke poddenerwowany* ALE NImeogłem mu tego darowac moja cela to MOJA

WEszłes do celi be pytania kurwa mac chcesz jeszce wpierdol???*zaciska piąstki*

Dobra nie zrobię tego więcej *podnosi się z gleby* nie znam zbytnio zasad tu panujących ale staram się unikać bójek *wyciąga rękę* zgoda??

*staje przed sucrem i patrzy mu w oczy * nie chce cie znou zbierac ledwo zywego z izolatki uspokoisz sie ?

z izolaty sie cało niewychodzi*usmiecha sie* spokój juuz *usmiech* A ty mi Marcus zejdz z oczów!!

Dobra już idę *idzę na teren gangu NS*