Teren Publiczny

raczej nie*zapala fajke*

ej Matizek mam ci najebac ze bez pytania wlazłes do mojej celi*zły*??

Oki na drugi bede raz pamietal..

no abym nieusiał przypominac*smieje sie i siada na ławce*

*oki siada na trafce i sie smieje*

*podnosi z trawy Matiza i przycika do siatki*smiejesz sie*dociska mocniej*chcesz ze mna kosy tak??bedzisz miał*rzuca nim o ziemie*

*odpycha masz coś do mnie bo ja nowy i nie kumty i udeża w siadke*

ej spoko ludzie

*rozdzeila ich*spokoj*robi 50 pompek i zapal szluga*

*podbiega wali w łep Michael Pramesky czy jak mu tak i biegnie dalej*

*podchodzi do matiza*widzisz ??jestem Goylem*zły*niebedziesz mnie swiezaku pachał *uderza go w nos*krwaisz??**zajebuje mu* o masz bodbite oczko??*rzuca nim o siatke* pamietaj tu rzadzi PdC

*podbiega przeprasza i biegnie dalej po chwili pada i mdleje*

*podchodzi do Matiza i nawala go po mordzie,rzuca o ziemie i spokojnie odchodzi *

*Wstaje krzyczy spokój przeprasza i idze dalej a po chwili mówi ostra ta asiatka i idze dalej*

sorry matiz*przeprasza*